Nowe hobby - elektronika

Dawno dawno temu... właśnie, dawno temu ostatni raz coś tutaj pisałem. W życiu wiele się zmienia, na RE nie mam dużo czasu, jednak robiłem ostatnio ciekawe rzeczy i pomyślałem, że warto tutaj je opisać.

Pewnego dnia przyszło mi wymienić radio w samochodzie, udało się. Jakoś, ja wiem, spodobało mi się i zacząłem drążyć temat jak to wszystko działa. W kilka miesięcy nauczyłem się czytać schematy i rozumieć zależności. Długa historia ale chyba nie będę tutaj specjalnie jakoś tego opisywał. W każdym razie już jakiś czas w elektronice siedzę.

Mając umiejętności i wiedzę czekałem, aż przyjdzie jakaś sensowna okazja do wykorzystania ich. Tak się złożyło, że remontujemy dom, by zrobić z niego dwa mieszkania - jedno dla rodziców, drugie dla mnie i mojej przyszłej żony. W związku z tym, byliśmy zmuszeni przenieść pomieszczenie gospodarcze - kotłownię z parteru do piwnicy. Piec jest jeszcze starego typu, nie ma podajnika - więc trzeba podkładać opał ręcznie. Powstał więc problem, bo żeby dobrze ogrzewać, trzeba podkładać przy odpowiedniej temperaturze. W mojej głowie zrodziła się idea, by wykorzystać elektronikę...

Jakiś czas wcześniej znalazłem układ ESP8266, z którego ludzie korzystają by podłączyć swoją Atmegę (czy Arduino) do internetu. Mało kto jednak ogarnia, że ESP8266 samo w sobie przebija Arduino wydajnością. Nie wiedzą oni bowiem, że poza układem do komunikacji radiowej ten SoC ma jeszcze w sobie całkiem wydajny procesor o zegarze 80/160 MHz!.

Z układem pobawiłem się, było bardzo ciekawie. Wpadłem na bardziej ambitny pomysł, by to wszystko ładnie złożyć na wyprodukowanej na zlecenie płytce. Projekt zakładał przesyłanie temperatury odczytanej z czujnika na piecu po WiFi do odbiornika w domu.

Zabrałem się więc za schemat:

Po przygotowaniu schematu przyszedł czas na płytkę:

Mając przygotowane schemat i płytkę, zacząłem dłubać coś na płytce prototypowej, program się rozrastał, wiedziałem już, że poza samą wysyłką temperatury będę chciał kontrolować jeszcze moment, w którym załączy się pompa obiegu wody. Przyszedł czas oczekiwania na płytki, aż przyjdą z Chin.


Gdy tylko dotarły, od razu zabrałem się za lutowanie układów. Podłączam i ... nie działa....
Pół godziny analizy i znalazłem przyczynę, niepoprawny lut, na pinach RX/TX.


Potem było z górki, oczekując na zamówioną obudowę mogłem sobie powoli dłubać oprogramowanie:


W końcu obudowa przyszła i powoli przyszedł czas montażu urządzenia. Po drodze okazało się, że jest taka świetna biblioteka - ArduinoOTA, dzięki której będę mógł zdalnie aktualizować program na płytce.

Finalnie wyszło tak, że mam na urządzeniu cyfrowy zegarek synchronizowany po NTP, czujnik temperatury, aktualny stan pieca a także połączenie do thingspeak, dzięki któremu w dowolnym miejscu gdzie jest Internet, można sprawdzić temperaturę na piecu :)


A tak wygląda samo gotowe urządzenie, podłączone do przekaźnika i czujnika temperatury:


Komentarze

  1. Nic dziwnego, że nawet niewielkie zainteresowanie elektroniką może przerodzić się w prawdziwą pasję, zwłaszcza gdy zaczniemy dookoła siebie dostrzegać jej niewyobrażalny potencjał. Obecnie nie ma tak naprawdę branży w której nie byłaby ona potrzebna, a przeróżnego typu czujniki i przekaźniki spotykamy niemal na każdym kroku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe informacje, które warto znać

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz